Wypłata dywidendy bez dokumentacji lokalnej
Przedsiębiorcy nie muszą sporządzać lokalnej dokumentacji cen transferowych do wypłat dywidendy. Wszystko dlatego, że nie mieści się ona w definicji transakcji kontrolowanej – wynika z odpowiedzi ministra finansów na interpelację poselską (nr DCT2.054.1.2020).
Jak przypomniał minister w swojej odpowiedzi, obowiązek dokumentacyjny w zakresie cen transferowych (tzw. lokalna dokumentacja cen transferowych) dotyczy co do zasady transakcji kontrolowanych. Od 1 stycznia 2019 r. przepisy definiują, że transakcja kontrolowana oznacza identyfikowane na podstawie rzeczywistych zachowań stron działania o charakterze gospodarczym, w tym przypisywanie dochodów do zagranicznego zakładu, których warunki zostały ustalone lub narzucone w wyniku powiązań.
– Kluczowe w tej definicji jest gospodarczy charakter działań stron. Charakter gospodarczy (działania) należy co do zasady utożsamiać z działaniem (w celu) zarobkowym. Pojawić się może wątpliwość czym różni się gospodarczy charakter działania stron od działalności gospodarczej. Według ministra finansów na działalność gospodarczą składają się działania o charakterze gospodarczym (w celu zarobkowym). Dywidenda stanowi wynagrodzenie za powierzony kapitał, ale wypracowany zysk, jak i jego podział, oraz wypłata są konsekwencją działalności gospodarczej przedsiębiorstwa, nie zaś takim działaniem sensu stricto. Wypłata dywidendy nie stanowi więc działania o charakterze gospodarczym. Stąd nie ma konieczności sporządzania dokumentacji na potrzeby cen transferowych – wskazuje Adam Allen, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners.