Budowla warta mało, podatek nadal wysoki
Podstawą opodatkowania nieruchomości, która jest w pełni zamortyzowana, jest jej wartość początkowa. Nie odejmuje się więc od niej dokonanych odpisów amortyzacyjnych - orzekł NSA, na co wskazuje Dziennik Gazeta Prawna.
Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners, komentując sprawę na łamach gazety, podkreślił, że omawiana sprawa budzi olbrzymie kontrowersje. Gdyby bowiem NSA wydał inny wyrok – uwzględniający stanowisko podatnika – to doprowadziłoby to do istnej rewolucji w rozliczaniu podatku od nieruchomości od budowli i niejedną gminę mogłoby narazić na ryzyko niewypłacalności.
Dlatego, abstrahując od wykładni przytoczonej przez NSA w uzasadnieniu wyroku, której nie można odmówić racjonalności, trzeba mieć na uwadze, że za wydaniem takiego wyroku przemawiały także względy społeczne. Co wcale nie oznacza, że prawidłowa jest konstrukcja podatku od nieruchomości, która zakłada, że od budowli całkowicie zamortyzowanych, które nie przedstawiają żadnej wartości księgowej i w większości przypadków znikomą wartość rynkową, nadal trzeba płacić podatek od nieruchomości od pełnej ich wartości początkowej, tj. w tej samej wysokości, co od budowli całkowicie nowej. W tym zakresie jednak niezbędna jest ingerencja ustawodawcy, który powinien tę sprawę uregulować w taki sposób, aby urealnić wysokość płaconego obciążenia podatkowego, tj. dostosować ją do bieżącej wartości obiektu. Wydaje się, że dopiero takie urealnienie spełniałoby także kryteria konstytucyjne.
Cały artykuł został opublikowany w DGP z 15 marca 2021 r., str. B1