Zbiornik dla podatku od nieruchomości może być budowlą, ale tylko wyjątkowo
Wciąż jest problem z opodatkowaniem budowli, a niedawny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczący zbiorników mógł go rozwiązać, ale niestety rodzi on kolejne wątpliwości. NSA orzekł, że w wyjątkowych przypadkach zbiornik dla potrzeb podatku od nieruchomości może być kwalifikowany jako budowla. Eksperci do takiej interpretacji mają jednak szereg zastrzeżeń – pisze portal prawo.pl.
Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners komentując sprawę dla portalu zwrócił uwagę, że warto odnotować, że po uchwale z września ubiegłego roku, dotyczącej opodatkowania silosów, NSA wciąż widzi potrzebę doprecyzowania stanowiska wyrażonego w uchwale i w wydawanych już po uchwale wyrokach formułuje wytyczne jak – jego zdaniem – wadliwe przepisy ustawy o podatku od nieruchomości należy interpretować.
W tym zakresie słusznie NSA dostrzegł, że w praktyce mamy do czynienia z bardzo różnymi obiektami, które zbiorczo nazywane są silosami (niekiedy zbiornikami, które charakteryzuje się również istotna wysokość). I nie można do jednego worka wrzucać wszystkich takich zbiorników czy też silosów. Są bowiem zarówno takie zbiorniki czy silosy, które w oczywisty sposób nie mają cech budynku, np. przenośne silosy na materiały budowlane wykorzystywane na placach budowy, czy też w pewnych przypadkach silosy zbożowe (gdzie w szczególności wątpliwości tak jak wskazał NSA w tej sprawie, dotyczyć mogą cechy trwałego związku z gruntem). Jednak są również obiekty o znacznych gabarytach, w przypadku których wszystkie cechy budynku są spełnione, w tym również posiadają one istotnej wielkości powierzchnię użytkową, którą da się zmierzyć i takie obiekty – zdecydowanie powinny być opodatkowane jak budynki. W ich przypadku wszystkie cechy z definicji budynku są spełnione i już ta okoliczność powinna zdecydować o ich kwalifikacji jako budynków (abstrahując nawet od tego na ile ich powierzchnia użytkowa, którą oczywiście da się pomierzyć, jest istotna).
W tym omawianym wyroku, NSA dopowiedział, że jeżeli da się ustalić powierzchnię użytkową i nie jest ona znikomych rozmiarów plus obiekt posiada kondygnacje, to powinien być uznany za budynek na gruncie przepisów o podatku od nieruchomości (czyli ustawy o podatkach i opłatach lokalnych), i opodatkowany od jego powierzchni użytkowej. W tym zakresie nie może mieć znaczenia funkcja gospodarcza bowiem wprowadza ona kryteria nieostre (a przy tym pozaustawowe dla budynków), w przeciwieństwie do sformułowanych w definicji budynku – cech obiektywnych, bowiem odnoszących się do konstrukcji danego obiektu czyli cech takich jak: fundament, trwały związek z gruntem, wydzielenie z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz dach. Jeżeli te cechy są w konkretnym przypadku spełnione, to mamy do czynienia z budynkiem, i inne parametry takie jak wysokość czy pojemność (również wyznaczona przez wysokość obiektu) nie mogą mieć znaczenia. W przeciwnym razie, np. wieżę czy też dzwonnicę kościoła musielibyśmy uznać za budowlę, chociaż spełniają wszystkie cechy budynku i są oczywiście budynkami. Budynkami nie są bowiem jedynie obiekty, w przypadku których relacja powierzchni do wysokości przekracza jakąś ustaloną wielkość (której na marginesie nie ma nigdzie zastrzeżonej w przepisach), lecz wszystkie obiekty, które spełniają – raz jeszcze – cechy z ustawowej definicji budynku.
Wracając do silosów: to też oznacza, że obiekty takie jak nowoczesne silosy na cukier, klinkier czy cement – w świetle orzecznictwa NSA i po uchwale z września 2021 r. – muszą stanowić budynki, a nie budowle.
Cały artykuł: Zbiorniki – budynek czy budowla – podatek od nieruchomości (prawo.pl)