Spółka komandytowa będzie podatnikiem CIT
Jeszcze w tym kwartale Ministerstwo Finansów zaprezentuje projekt nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych, który m.in. spowoduje, że spółki komandytowe staną się podatnikami CIT – wynika z harmonogramu prac Rady Ministrów.
Główny cel planowanych w tym obszarze zamian? Uszczelnienie systemu podatku dochodowego. Czytamy, że nadanie spółkom komandytowym statusu podatnika podatku dochodowego ma być odpowiedzią MF na tworzone przez podatników struktury optymalizacyjne z wykorzystaniem tych spółek… Ministerstwo chce m.in. objąć zakresem podmiotowym ustawy CIT podatników mających siedzibę lub zarząd w Polsce spółek komandytowych oraz tych spółek jawnych, w przypadku których podatnicy podatku dochodowego partycypujący w zyskach takich spółek jawnych nie są ujawniani, co powoduje możliwość uchylania się tych podmiotów z opodatkowania podatkiem dochodowym oraz wprowadzenie rozwiązań ułatwiających dochodzenie należności podatkowych w przypadku dochodu ze sprzedaży udziałów (akcji) w spółkach nieruchomościowych przez nierezydentów. Dodatkowo MF planuje wprowadzenie obowiązku sporządzenia i podania do publicznej wiadomości polityki podatkowej, a także zmiany w zakresie cen transferowych. Podsumowując szykuje się rewolucja.
W planach resortu finansów jest również dostosowanie regulacji do specyfiki polskiej gospodarki oraz specyfiki i wielkości podmiotów gospodarczych prowadzących działalność w Polsce, w szczególności w zakresie finansowania dłużnego takich podmiotów oraz zasad prowadzonej polityki podatkowej.
Ponadto nowe regulacje mają zbliżyć zasady uwzględniania ponoszonych przez podatnika kosztów w wyniku podatkowym (dochodzie lub stracie) uzyskiwanym przez takiego podatnika za rok podatkowy, kosztów związanych z dokonywanymi odpisami amortyzacyjnymi, z zasadami określonymi w przepisach o rachunkowości i międzynarodowych standardach rachunkowości, służącymi takiemu podatnikowi w określeniu jego wyniku bilansowego – zysku lub straty osiągniętej za rok obrotowy.
Łukasz Kupryjańczyk, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners wśród innych planowanych zmian wskazuje chociażby na podwyższenie limitu przychodów z bieżącego roku podatkowego z 1,2 mln euro do 2 mln euro uprawniających do korzystania z obniżonej 9% stawki CIT. Zbliżone mają zostać zasady ustalania wysokości odpisów amortyzacyjnych określonych w przepisach ustawy CIT do zasad określonych w przepisach ustawy o rachunkowości. Doprecyzowany ma też zostać algorytm wskaźnika służącego wyliczeniu maksymalnej wysokości kosztów finansowania dłużnego, jakie – w danym roku podatkowym – obciążać mogą wynik podatkowy (dochód/strata) wykazywany przez danego podatnika w związku z prowadzoną przez takiego podatnika działalnością. MF obiecuje także wyeliminować wątpliwości interpretacyjne dotyczące limitowania nadwyżki kosztów finansowania dłużnego. Mają też zostać wprowadzone ograniczenia w zakresie możliwości manipulowania wysokością stawki amortyzacyjnej w sytuacji, gdy podatnik korzysta ze zwolnienia. Z kolei obowiązek rozliczenia podatku z tytułu zbycia udziałów w tzw. spółkach nieruchomościowych ma być przeniesiony ze sprzedawcy na spółkę nieruchomościową.
Zmiany szykują się też przy opodatkowaniu budynków. Ma być bowiem wprowadzone rozwiązanie uprawniające podatników do skorzystania ze zwolnienia z podatku od przychodów z budynków także w przypadku, gdyby po 31 grudnia 2020 r. (koniec terminu obecnie obowiązującego zwolnienia), nadal obowiązywał w Polsce stan epidemii związany z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-21 Zgodnie z projektem, we wskazanych okolicznościach zwolnienie z podatku znajdzie zastosowanie również po 31 grudnia 2020 r.
– Nie znamy jeszcze szczegółów tych propozycji. To bowiem na razie zapowiedzi, wynikające z harmonogramu prac MF. Sam projekt jeszcze nie ujrzał światła dziennego, a to od rozwiązań tam zawartych będzie zależała ocena tej nowelizacji – komentuje Łukasz Kupryjańczyk.