Czy Polska będzie drugą Estonią?
W drugiej połowie 2020 roku lub z początkiem 2021 r. powinien zostać w Polsce wprowadzony CIT na wzór tego obowiązującego w Estonii – zapowiedział w expose premier Mateusz Morawiecki. Na czym ma polegać?
Przewidziany byłby tylko dla małych i mikro firm i polegałby on na przesunięciu poboru podatku na moment wyciągnięcia zysków przez przedsiębiorstwo.
– Podatek według modelu estońskiego odprowadzany jest dopiero w momencie wypłaty zysku w formie dywidendy. Do tego czasu pieniądze pozostają w firmie i mogą być przeznaczane na kolejne inwestycje czy rozwój spółki. To dobry pomysł. W Polsce ma być dostępny tylko dla mikro (zatrudniających do 10 pracowników, z rocznym obrotem nieprzekraczającym 2 mln euro) i małych firm (zatrudniających do 50 pracowników, z rocznym obrotem nieprzekraczającym 10 mln euro). Może warto byłoby się zastanowić, czy nie poszerzyć kręgu przedsiębiorstw, które z takiej preferencji skorzystają. Wówczas byłaby to też zachęta dla inwestorów zagranicznych – komentuje Michał Thedy, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners.