Rozwiązania podatkowe kluczem do rozwoju rynku kapitałowego
Wśród licznych pomysłów na pobudzenie polskiego rynku kapitałowego tylko czasami wymienia się zachęty podatkowe. Tymczasem mogą one stanowić kluczowy element sprzyjający atrakcyjności inwestowania na giełdzie regulowanym i w fundusze inwestycyjne. Zarówno inwestorzy, jak i emitenci, podejmują decyzje biorąc pod uwagę koszty, a obciążenia podatkowe istotnie wpływają na ich wysokość - pisze w Parkiecie Grzegorz Keler z Thedy & Partners.
Rząd pracuje obecnie nad zmianami w podatku od zysków kapitałowych, zwanym podatkiem Belki. Wiadomo już, że kwota wolna od podatku będzie znacznie niższa od zapowiadanych pierwotnie 100 tys. zł – zgodnie z informacjami MF ma być ona równa iloczynowi tej kwoty oraz stopy depozytowej NBP. Niewielkim pocieszeniem jest to, że będzie ona liczona osobno dla obligacji i lokat terminowych oraz dla inwestycji kapitałowych. W praktyce zmiany będą na tyle kosmetyczne, że nie wpłyną istotnie na decyzje inwestycyjne Polaków.
Praktyka innych państw
Opodatkowanie zysków kapitałowych w wielu innych państwach europejskich jest znacznie niższe niż w Polsce. Efekt ten osiąga się na różne sposoby. W niektórych państwach stawka zryczałtowanego podatku jest niska – przykładowo w Rumunii i Bułgarii wynosi ona 10%. Z kolei Belgia opodatkowuje dochody z inwestycji kapitałowych tylko jeżeli mają one związek z działalnością profesjonalną. W Czechach obowiązuje kwota wolna od podatku, wynosząca równowartość ok. 17,5 tys. zł. W Wielkiej Brytanii kwota wolna jest wyższa i wynosi 6 tys. GBP. Co więcej, do progu 37,7 tys. GBP zastosowanie ma niższa, 10-procentowa stawka podatku. Na tym tle propozycja rządu jawi się jako bardzo ostrożna.
Dodatkowe preferencje
Oczywiście ostrożność Ministerstwa Finansów jest spowodowana dbałością o stan budżetu. Skoro jednak w ogóle rozpoczęto dyskusję o zmianach w opodatkowaniu dochodów z inwestycji kapitałowych, warto rozważyć wprowadzenie dodatkowych preferencji dla inwestycji spełniających określone kryteria. Kierunkowe ulgi nie uderzają tak mocno w dochody budżetu państwa, a zarazem pozwalają na zwiększenie atrakcyjności określonych rodzajów inwestycji. Przykładowo Słowacja preferuje inwestycje długoterminowe – dochód z akcji spółek publicznych posiadanych przez co najmniej rok podlega zwolnieniu z podatku. W Luksemburgu okres ten wynosi 6 miesięcy. W Polsce również przewidziano taką możliwość, jednak tylko dla akcji objętych w ramach IPO, jeśli akcje są zbywane po upływie 3 lat od debiutu. Prosty system podatkowy powinien być celem ustawodawcy, jednak jeśli sytuacja budżetowa nie pozwala na wprowadzenie realnych zachęt dla wszystkich inwestycji, należy rozważyć zastosowanie ich przynajmniej dla niektórych. Takim rozwiązaniem mogłoby być zwolnienie dla dochodów z akcji po upływie pewnego okresu od ich nabycia.
Cały artykuł można przeczytać w Parkiecie z 21 czerwca 2024 r., str. 11