NSA: Najem na potrzeby mieszkaniowe z niższym podatkiem od nieruchomości
Budynki mieszkalne i ich części, przeznaczone do najmu w ramach działalności gospodarczej, jeśli służą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych najemców, nie podlegają wyższej stawce podatku od nieruchomości, przewidzianej dla działalności gospodarczej. Istotne jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych, niezależnie od tego, kto je realizuje – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w poniedziałkowej uchwale (sygn. III FPS 2/24), o czym informuje portal Prawo.pl.
Sprawę dla Portalu skomentował Marcin Bodziony z Thedy & Partners. Podkreślił on, że uchwała NSA – na pozór paradoksalnie – najbardziej powinna ucieszyć osoby, które mieszkają w wynajętych domach lub mieszkaniach. Gdyby bowiem NSA podzielił zapatrywanie wyrażone przez Prokuratora Generalnego we wniosku o podjęcie uchwały, to po stronie wynajmujących pojawiłyby się dodatkowe koszty inwestycji w nieruchomości mieszkalne na wynajem, które – z wysokim prawdopodobieństwem – zostałyby przerzucone na najemców.
Smakiem muszą obejść się natomiast gminy, dla których podatek od nieruchomości stanowi przecież jedną z kluczowych pozycji budżetowych. Przychylenie się przez NSA do argumentacji Prokuratora Generalnego dawałoby im podstawę do zastosowania prawie trzydziestokrotnie wyższej stawki podatku od nieruchomości. Jest to niebagatelna różnica, zwłaszcza dla tzw. gmin wielkomiejskich. Podwyższona (momentami znacznie) inflacja, istotne i długotrwałe ożywienie w budownictwie oraz wzrost gospodarczy spowodowały, że w ostatnich latach bardzo popularnym modelem inwestycyjnym stał się zakup mieszkań (często hurtowy) na wynajem w dużych ośrodkach miejskich.
Nie wszystko jednak stracone. Choć pisemne uzasadnienie uchwały nie jest jeszcze znane, to jej ustne motywy wskazują, że ma ona charakter „salomonowy”. Wydaje się bowiem, że gminy będą mogły zastosować podwyższoną stawkę podatku od nieruchomości np. do tzw. inwestycyjnych pustostanów, czyli mieszkań lub domów, które nie są wynajmowane, a zysk z inwestycji ma nastąpić na skutek wzrostu ich wartości. Jak odróżnić, czy mieszkanie jest inwestycyjnym pustostanem czy nie? Moje doświadczenie w kontrolach podpowiada, że „sojusznikiem” organów podatkowych będą tu rachunki za media.
Cały artykuł można przeczytać na Prawo.pl